Ponieważ lubię i często robię tego typu dekoracje z przyjemnością zgłosiłam się do zabawy :)) Wianek zrobiłam dzisiaj z tego co znalazłam w ogrodzie. Oto on:
Mój pierwszy tegoroczny prawdziwek, mimo pokaźnych rozmiarów był "zdrowy jak rydz" :))
Jeśli pogoda dopisze jutro będzie powtórka grzybobrania :))
Pozdrawiam :)
I prawdziwek i wianek jak marzenie.Zawsze śmieszyły mnie te roślinki,które udają kolczaste ogórki,które wplotłaś do wianka.Asia
OdpowiedzUsuńAsiu, dziękuję :) Ogórecznik, delikatnie mówiąc rozpanoszył się w moim ogrodzie i często go używam do różnych dekoracji. Chociaż taki z niego pożytek :)
UsuńPiękny wianek :)
OdpowiedzUsuńNo to mamy post jesienny, jak na pierwszy dzień jesieni przystało :) Wianuszek bardzo w temacie i borowik - "grzybów pułkownik" bardzo urodziwy :) Udanego grzybobrania!
OdpowiedzUsuńNo to mamy post jesienny, jak na pierwszy dzień jesieni przystało :) Wianuszek bardzo w temacie i borowik - "grzybów pułkownik" bardzo urodziwy :) Udanego grzybobrania!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje wianki, a ten jest kwintesencją jesieni - cudny!
OdpowiedzUsuńPiękny jesienny wianek a prawdziwek faktycznie urodziwy. Udanego grzybobrania. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPiękny... lubię wianki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękny, te kolorki, połączenie i sam pomysł - brawo. Chciałam zagłosować, jeśli dobrze przeczytałam głosowanie 24.09 - mam nadzieję że będę pamiętać - jak nie to przypomnij :))
OdpowiedzUsuńWianeczek uroczy, taki prawdziwie jesienny.....Pa....
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek "ukręciłąś" :) , a co do grzybów,- u mnie też są bardzo dużo, dorodne i zdrowe... nic tylko lasy atakować - jak ktoś lubi oczywiście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie