Jaszczurki gnieżdżą się pod tarasem już od kilku lat!
Aby rybkom w oczku nie było nudno odwiedzają je żaby:)
A tego "gościa " nie znoszę, nie lubię wszystkiego co pełza !
Dzikie koty, których jest spora gromadka. Buszują w ogrodzie całymi dniami. Szczególną sympatią darzymy 2 z nich, te na zdjęciu, którym spieszyliśmy z pomocą w ich pierwszych tygodniach życia. Wdrapały się po winorośli pod sam dach domu i bały się zejść. Ich rozpacz była nie do opisania! Trzeba było je stamtąd zdjąć, co nie było łatwe, bo jak na dzikie kociaki przystało nie dały się dotknąć. Na szczęście cała akcja ratunkowa zakończyła się pomyślnie i wróciły do kociej mamy. Wszystkie są regularnie dokarmiane przez szwagra - człowieka o wielkim sercu! Niedługo zaczną mu jeść z ręki i będą dopominały się drapanek za uchem :))
Prawdziwe ZOO!:) Mnie nagminnie odwiedzają jedynie... ślimaki... Czasem pojawi się jeż, ale przynajmniej ptasich treli mam pod dostatkiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sporo ptaków odwiedza nasz ogród. Lubię je podglądać jak zażywają kąpieli w oczku :)
UsuńPrzepiękne spotkanie z przyrodą:)
OdpowiedzUsuńPięknie, to by było bez tego pełzającego :))
UsuńAle zwierzyniec!:) Tez nie cierpiałabym tego wijącego się gościa. U mnie oprócz kota w domu są jeszcze jaskółki za oknem - cała rodzinka. Kot uznał je już za stały element krajobrazu i nie zwraca uwagi.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nasza gromada kotów nie przechodzi obojętnie obok oczka z rybami :))
UsuńPiękny zwierzyniec tzn prawie mam namyśli obślizgłego gościa :((.
OdpowiedzUsuńPomijające jego to zazdroszczę takiego towarzystwa :))