......od dziecka, był dla mnie początkiem prawdziwego lata! Wakacyjne urlopy, pakowanie, wyjazdy dalsze, a nawet i te bliskie, to niezapomniane chwile...... i to oczekiwanie na coś nieznanego, tajemniczego, jednym słowem - przygodę! Z upływem czasu, ta ekscytacja się nie zmienia i niech tak zostanie:)) Tęsknię za zapachem i szumem morza, ciepłym piaskiem pod stopami...... i skrzeczącymi mewami. Morskie klimaty były w ubiegłym roku, to w tym na pewno będą góry, wielka miłość mojego K!
Z aktualnych projektów w przerwach między salowymi hafcikami "wyrosła" na kanwie taka oto róża :)
W ogrodzie kolorowe i pachnące lato, czyli nadszedł czas królowej kwiatów, czyli róży ! :)
Był to ostatni moment na "obfocenie" części ogrodowych róż, przed zapowiadanym od jutra załamaniem pogody!
Pozdrawiam Was serdecznie :))
Zazdroszczę Wam tych gór. Różyczka cudna. Czy z tego powstanie obrazek?
OdpowiedzUsuńObrazek dla lipcowej solenizantki :)
Usuńjejku ale cudna ta twoja haftowana róża jak i te naturalne....
OdpowiedzUsuńKocham nasze morze ale góry zawsze zajmują szczególne miejsce w moim sercu...udanego wędrowania
Dziękuję :) Wędrować będziemy dopiero na przełomie sierpnia i września, ale już odliczam dni :)
UsuńUwielbiam róże, a Twoje ogrodowe okazy są przepiękne! Hafcik przepiękny, pewnie ciekawie go wykorzystasz:)
OdpowiedzUsuńUdanych górskich przygód!
Dziękuję :)
UsuńPiękne róże! i ta haftowana i te prawdziwe :) Hafty też pojadą w góry?
OdpowiedzUsuńOczywiście, hafty pojadą! Zawsze mam je pod ręką, a zwłaszcza na urlopie :))
UsuńTwoje różyczki baaardzo pasują do moich nowych skorupek ;) Zajrzyj, proszę, do mnie :) A zwłaszcza ta cudnie wyhaftowana! Ja też jestem lipcowa solenizantka :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne róże - te prawdziwe zawsze kwitną za krótko, ta haftowana przetrwa dłuuugo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże a u Ciebie jak zwykle piękne zdjęcia żywych kwiatów jednak dzisiaj zauroczył mnie Twój haft:)
OdpowiedzUsuńWszystkie róże cudne:)))
OdpowiedzUsuń