Wzorek wyhaftowałam na taśmie, która jest naszyta tylko z jednej strony woreczka. Góra wykończona bawełnianą koronką. Mulina, to resztki dobierane na "oko" i prawie każdy hafcik był w nieco innym kolorze:)
Duże i małe dynie z ogrodu.
Nie ominie Was również sesja zdjęciowa z dyniowych "zalotów" :))
Udanego weekendu Wam życzę i do następnego razu:))
Ale bombowe dynie - to nowy gatunek jakiś łabędziopodobny :D Woreczek śliczniusi, nie dziwie się,że zaraz się rozeszły.
OdpowiedzUsuńUrzekają mnie takie małe hafciki, haftowane drobiazgi... ale jakoś zawsze wciagają mnie duże hafty i na te małe już czasu brak...
OdpowiedzUsuńTe ogrodowe dynie są niesamowite :))) czy one są tylko ozdobne, czy "spożywcze" tak samo jak te zwyczajne?
Małe dynie są tylko ozdobne :) Z haftami mam podobnie, często ulegam tym o większych rozmiarach:)
UsuńGenialne dynie!!!!:))))
OdpowiedzUsuńNatomiast woreczek przepiękny i dopracowany w każdym calu:)
Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńOj, szkoda, że nie pokazałaś woreczków, których już u Ciebie nie ma : ( Ja bardzo lubię wszelkie sazetki, sakiewki i woreczki! A ten na pestki z dyni śliczny :) Przyznam, że nieczęsto mam z dynia do czynienia i nie wpadłam na to, żeby taki woreczek też sobie uszyć. Tak to jest, jak się nie ma własnego ogrodu : ( Może jeszcze na pestki słonecznika? Tylko one brudzą, więc trzeba by pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu w środku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie :)
Dynię obdarzyłam uwielbieniem w kuchni i hafcie dopiero od kilku lat:)) Wcześniej się nią nie zachwycałam tak jak teraz:)
UsuńHi, hi, ale uczuciowe dynie:))))
OdpowiedzUsuńHafciki na taśmie śmigasz, jakby to taśma w fabryce była:)) Kiedy Ty to robisz?
Wykorzystuję dzienne światło, bo sztuczne oświetlenie to już nie na moje oczy. Zimą zwolnię tempo:)))
UsuńŚliczne, delikatne hafciki. Zdjęcia jak zwykle u Ciebie przeurocze.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podobają :)
UsuńPiękny woreczek i jakie fajne dyńki :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł na woreczki do przechowywania nasion dyni. Haft jest na taśmie jest przepiękny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Woreczek cudny, a te dyniowe zaloty ekstra, niecodzienne kształty ;o)
OdpowiedzUsuńUrocze te banie a woreczek śliności:) wcale się nie dziwię, że tak szybko się rozeszły:)
OdpowiedzUsuńPestki z dyni jadłabym tonami :)) tez kojarzy mi się z babcią :))
OdpowiedzUsuńOj dynie obrodziły :) I ta na woreczku też piękna :)
OdpowiedzUsuń