W niedzielę ogarnęła nas ogólna niemoc. Więc oddaliśmy się błogiemu lenistwu na łonie natury:) Jeśli tylko przyjemności, to musiał pojawić się aktualny, właśnie skończony mały akcent truskawkowo-hafciarski ( półkrzyżyki), oto on:
W ogrodzie zachwycają piwonie i lawenda, która zaczyna już kwitnąć :)
Piwonie w świetle zachodzącego słońca :)
Na koniec pierwsze w tym roku grzybobranie :)
Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam miłego tygodnia:))
Moja lawenda też już kwitnie:))
OdpowiedzUsuńPiękne piwonie!
Burze wymyśliły koty, żeby biedne psy nie miały za dobrze:)))
MÓJ PIES TEŻ BARDZO BOI SIĘ BURZY. MASZ CUDOWNĄ KOLEKCJĘ PIWONII, A TEN ŁAN LAWENDY JAK ZAKWITNIE, TO POPROSZĘ O DUUUUUŻO ZDJĘĆ U CIEBIE:)POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńgrzybki ?? już ????jejku ale wspaniałości.
OdpowiedzUsuńJak truskawkowo i kwieciście! A grzyby mnie zaskoczyły!:)
OdpowiedzUsuńOch, jak tu dziś pięknie u Ciebie! Wszystko to, co lubię, no może za wyjątkiem pajączka, co nie zmienia faktu, że fotka śliczna :)))
OdpowiedzUsuńSmakowite truskawki i przepiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJa jestem truskawkową wariatką, więc taki wyhaftowany obrazek, to coś cudownego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Truskawkowe szaleństwo :) Piękne grzybki, marzy mi się wypad do lasu ;)
OdpowiedzUsuńPiękne piwonie też mam w ogrodzie a ten zapach... Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńŚliczny masz ogród. Zapach tych wszystkich kwiatów musi być wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)