poniedziałek, 29 lipca 2013

Uroki lata

Rano( na term.27), póki jeszcze jest czym oddychać i da się wytrzymać na słońcu szybki spacer do ogrodu. Lubię te poranne spacerki, kiedy ogród budzi się do życia. Astry mają już pąki, zaczynają kwitnąć cynie i jest już  pierwszy słonecznik. 







Upał daje się we znaki także zwierzakom.
 



A, teraz kierunek kuchnia, czeka do przetworzenia pierwsza partia czarnej porzeczki :)) A jeśli ktoś zapyta o igłę i tamborek, to donoszę, że dalej leżą  w szufladzie i odpoczywają, niech też mają WAKACJE :))


a

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo siły w przetrwaniu tych upałów, których ja mam już dość!  :))

13 komentarzy:

  1. O, czarne porzeczki, lubię lubię :-)
    Sama nie wiem co lubię ale wolę chyba bardziej upały od zimy :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie tak dopiekło, że chyba już zawsze będę wolała zimę :)

      Usuń
  2. Astry zawsze były dla mnie oznaką końca lata:( Chociaż to, które właśnie szaleje za oknem, trochę za bardzo daje popalić...
    Będzie dżemik czy nalewka;)?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam lato i upały też zniosę, a porzeczki już w słoikach pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lato lubię ale bez upałów :) Również pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia ogrodu. Uwielbiam dżem z czarnej porzeczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarną porzeczkę lubię w każdej postaci:)

      Usuń
  5. Pewnie jak wszyscy mają wakacje :)) to im też się należy :)) a i Tobie się przyda taki oddech :)). Przetwory zapowiadają się smakowicie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że takie będą tzn.smakowite:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Astry? Zapachniało mi ukochaną jesienią, a tu jeszcze tyle skwaru przed nami, buuu, nie lubię...
    za to czarna porzeczka może być w każdej postaci:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam sok z czarnej porzeczki do herbaty w zimie :) Zapasy na zimę już uzupełniłam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń