środa, 8 stycznia 2014
Wycieczka do stolicy......
Żeby było atrakcyjniej w połowie drogi przesiedliśmy się z samochodu w pociąg :)) Zaczęliśmy od ślizgawki na stadionie Narodowym, a na wieczór zostawiliśmy spacer po Rynku Starego Miasta, dalej Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem. Było pięknie, jak w bajce za sprawą świetlnych dekoracji nie tylko na ulicach ale także w kafejkach i restauracjach.
Pozdrawiam i życzę miłego jutrzejszego dnia :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczywiście bardzo pięknie :-)
OdpowiedzUsuńTobie również miłego dnia życzę !
Urodziłam się tam ale nie byłam od piątego roku życia i nie pamiętam nic więc fajnie spojrzeć na fotki.
OdpowiedzUsuńZdjęcia sugerują, że wyprawa była przednia:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę już dawno nie odwiedziłam tamtych stron, jako dziecko bywałam w Stolicy bardzo często :)
OdpowiedzUsuńStolica pięknie udekorowana!:)
OdpowiedzUsuńTo musiała być niesamowita wyprawa...
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie udało mi się w grudniu odwiedzić stolicy... magiczny klimat tam panuje...
Uściski zasyłam
przepiękne dekoracje, w szczególności choinka O.O cudna jest, ja w swoim życiu byłam w Wawie 2 razy XD zdecydowanie wolę Kraków, pozdrawiam i również życzę przyjemnych, miłych dni ;)
OdpowiedzUsuńWarto zwiedzić Zamek Królewski,niesamowite wnętrza, a w niedzielę wstęp jest bezpłatny :)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka :)))
OdpowiedzUsuńWspaniale zdjęćia
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać świąteczne oświetlenia. Szkoda,że nie miałam czasu zrobić zdjęć u siebie -ponoć nasze miasto jest jednym z najpiękniej oświetlonych w Irlandii. W Warszawie byłam kilka razy ale niestety nie ma tego klimatu jak Kraków.
OdpowiedzUsuńJakie cudne zdjecia, zwlaszcza te noca zachwycily mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piekna wycieczka? Szkoda, ze nie zapukalas do moich drzwi.....mieszkam na Bemowie! Pozrawiam ze stolicy!
OdpowiedzUsuńCzyż Nowy Świat nie jest pięknie ozdobiony, reszta też oczywiście, ale juz nie tak ładnie.
OdpowiedzUsuńWarto było jeszcze do Wilanowa podjechać, tam też jest cudnie.
Pozdrawiam