.......... najpierw z gałązek dzikiej róży z owocami zrobiłam wiankową dekorację, a po niej hafcik. Po namyśle zrezygnowałam z białej aidy, wybrałam marmurkową, bo jej kolor jest właśnie taki jesienny. Ostatecznie z efektu końcowego jestem zadowolona.
Wianek zawisł nad kominkiem. Owoce róży troszkę wyschną ale koloru nie zmienią w przeciwieństwie do kwiatka zrobionego z liścia, który przybrał już kolor ziemi. Lubię takie ozdoby, trochę krzywe, niesymetryczne czyli naturalne :))
Z pozostałych gałązek róży i hortensji wykorzystując styropianowy podkład uplotłam wianuszek na drzwi wejściowe. Pokażę go w następnym wpisie :))
Pozdrawiam, życząc udanego weekendu - BiBi
Super ten wianek, myślałam że już wszystkie moje ulubione blogerki śpią:))....
OdpowiedzUsuńŚliczne wianki, i ten haftowany, i ten pleciony :)
OdpowiedzUsuńOba wianuszki prześliczne.Miłego dnia i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńOch !!! Śliczny ten wianek !!! Muszę też rozejrzeć się za gałązkami giętkimi na wianek... Wianuszek haftowany też cudny :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńnie wiem,co piękniejsze..czy haft czy wianek :)
OdpowiedzUsuńObie rzeczy ,pieknie wykonane:)
Pozdrawiam :)
Prześliczne wianuszki !!! Obydwa :)
OdpowiedzUsuńzachwycają oba różano-dzikie wianki. Najpiękniejsze są te krzywulce, nie mechaniczna symetria i idealność, brrr...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słoenecznie
Pięknie, oba wianuszki udane. Jesień na całego, więc trzeba doceniać jej uroki.
OdpowiedzUsuńOba wianki śliczne!
OdpowiedzUsuńOba wianki naprawdę pięknie wyszły. Także na zdjęciach.:)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, ciekawa jestem jaki masz na niego pomysł ;)
OdpowiedzUsuń