Zapełnianie kanwy metalizowaną muliną zostawiam na koniec. Przyznam szczerze, że krzyżykowanie nią, to robota nie dla mnie. Nie lubię jej oporności, skręcania się i takie inne durności !!!!! Nie lubię i już!!! Może macie jakiś sposób na to, abym mogła ją polubić? Za wszelakie podpowiedzi i porady, będę bardzo wdzięczna :)
Tak było w odsłonie SAL - IV
a w SAL -V jest tak:
Cóż, raczej radzić nie będę - nie miałam z nią do czynienia, ale pozachwycać się mogę na całością:) Może policzyć do 10 i zacząć od nowa;) Dasz radę, kobieto:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że zdarza mi się liczyć i to pomaga, ale teraz to na bank muszę do 20 :))))) również pozdrawiam i słoneczka, które u mnie świeci trochę przesyłam.
OdpowiedzUsuńPięknie.
OdpowiedzUsuńJa pewnie metalizowaną nitkę zamienię na inną.
Zapraszam do mnie po wyróżnienie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń