wtorek, 17 września 2013

Bieszczady cz.1- Na szlakach

Wróciłam, nasza bieszczadzka włóczęga dobiegła końca! Szkoda, że tak szybko minął czas tej niezapomnianej,  jesiennej przygody......... ale też już trochę stęskniłam się za Wami i moim blogowym okienkiem :) Przejechaliśmy 1600 km, pieszo zrobiliśmy kilkadziesiąt. Bieszczadzkie Anioły dodawały nam skrzydeł przy wchodzeniu na Bukowe Berdo i Wielką Rawkę :)) One też czuwały nad piękną pogodą, jaką mieliśmy !
Trudno jest wybrać parę zdjęć z kilku setek :)) Chcąc Wam pokazać chociaż namiastkę uroku tych gór, wybrałam właśnie te:




















Pozdrawiam Was serdecznie i do następnej bieszczadzkiej fotorelacji :))
Ps.
 Chranna, Bruita i Lucy -  Anioły, Połoniny i Zatoka Viktoriniego pozdrowione, nawet wielokrotnie :))
Dziękuję Wszystkim za ciepłe przyjęcie mojej pastelowej hortensji (wcześniejszy post)!! Mój tamborek z robótką całą bieszczadzką wyprawę przeleżał na dnie torby:))))

8 komentarzy:

  1. Cudne zdjęcia! Zazdroszczę urokliwej wyprawy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia zachwycające! Chciałoby się bardzo tam być! No i nie dziwi wcale fakt, że nie wędrowałaś z tamborkiem :))) Zbyt pięknie na szlakach, wieczory bieszczadzkie pewnie przy ogniskach z rojem gwiazd nad głową, a nie przy lampce z igłą w ręku...
    Eh...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe widoki! Piękne zdjęcia BiBi :))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno deptałam po Bukowym Berdzie, kocham Bieszczady i dziękuję za zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne zdjęcia i widać, że wyprawa udana. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widoki boskie, wreszcie zobaczyłam Bieszczady :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję:)Pokazałaś piękno Bieszczad ten klimat...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ahhh....
    Jakże zazdroszczę...
    Zdjęcia piękne choć... nawet w połowie nie oddają cudu jakim są Bieszczady boo..
    trzeba je zobaczyć, poczuć, zasmakować, przejść, wyklinać i... tęsknić za nimi całym sercem ;-)))

    OdpowiedzUsuń