czwartek, 3 października 2013

Kolejna odsłona w salu L.Kate i "płonący" ogród

Witam Wszystkich :)



W zabawie salowej u Hanulka - kalendarz L.Kate już 10 odsłona, aż trudno uwierzyć, że będą jeszcze tylko 2!  Wydaje mi się, że zabawa w haftowanie tych znaczków zaczęła się tak niedawno, ale wszyscy wiemy, że czas biegnie nieubłaganie i im bliżej końca roku, to umyka coraz szybciej. Na niektórych blogach pojawiły się już pierwsze choinki:)) W związku z tym w mojej głowie huczy od totalnej pustki w temacie robótkowo-świątecznym. A za chwilę pojawia się zwykły strach i panika czy starczy czasu na realizację tego co już wymyślę! 
Póki co chodzę na terapię do naszego "płonącego" ogrodu opanowanego przez  dzikie wino w kolorze purpury!! Rozpanoszyło się na ścianach starego domu, które są dla niego świetną podporą. Kolory zmieniają się jak na palecie mistrza, którym jest tutaj natura:) Przyznacie, że w takiej scenerii łatwiej w głowie lęgną się pomysły świąteczne, jakże kolorystycznie zbliżone do tych widocznych czerwieni:))













Miło mi, że ciągle powiększa się grono moich Obserwatorów! Witam Was serdecznie i zapraszam na
 dłużej :) Tymczasem:))

9 komentarzy:

  1. Prześliczne barwy jesienne i myślę, że najlepszym malarzem jest sama natura:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam dzikie wino! U Ciebie wygląda wyjątkowo pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka pięknie obrośnięta ściana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom jest obrośnięty winem na 3 ścianach i każda jest taka kolorowa:)) Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Zazdroszczę tych widoków! U mnie wróciła typowa pogoda w Irlandii-niekończące się deszcze o mniejszym lub większym natężeniu z dodatkiem wichur od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wszystkich zdjęciach jesień, jaką kocham.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzikie wino jak na murach twierdzy!
    Jeszcze tylko dwa?.... Matko! Jak to zleciało:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow uwielbiam takie klimaty :))

    OdpowiedzUsuń