Na liczniku 750 km, trochę mniej w nogach:))). Nasze urlopowanie zaczęliśmy od malowniczych widoków przełomu Dunajca.
Piesze wędrówki po Krościenku, Szczawnicy i okolicach były rozgrzewką przed wejściem na Trzy Korony :) Widoki ze szczytu pozwoliły nam szybko zapomnieć o bolących nogach :))
Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie - BiBi
Wspaniała wyprawa, zdjęcia prześliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPiękne zdjecia ,ależ wysoko weszłaś :-)
OdpowiedzUsuńLubię chociaż na góry popatrzeć, ale mam tak daleko...
Najlepiej mają mieszkańcy centralnej Polski :))
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Tak by się chciało połazić.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńByłam, widziałam, zdobyłam..........
OdpowiedzUsuńPolskie Góry cudne są i te wysokie i niskie.Pozdrawiam
Piękna nasza Polska cała! Również pozdrawiam :)
UsuńZatęskniłam dzięki Twoim wspaniałym ujęciom:) Piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca i zdjęć dużo, aż ciężko wybrać te naj......:) Pozdrawiam :)
UsuńPiękne widoki i piękne zdjęcia - a ja tylko wzdycham i wzdycham... Może jakoś się sprawy poukładają i też pojadę w góry jesienią ? - na razie tego nie wiem, ale serce by chciało. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby wyjazd doszedł do skutku:)
Usuńpiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńKocham Pieniny! Zaliczyłam spływ Dunajcem, Sokolicę i Trzy Korony, Wąwóz Homole i Sromowce Niżne, Krościenko, Szczawnicę... Zazdroszczę Ci wypadu i dziękuję za tę porcję uroczych miejsc. Wszystkie te cudne widoki mam pod powiekami, gdy tylko zamknę oczy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z tych wymienionych, nie byłam na Sokolicy! Również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWspomnienia wracają patrząc na te zdjęcia. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podobają:) Również pozdrawiam :)
UsuńNiezapomniane widoki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, to wyjątkowo malownicze tereny. Również pozdrawiam :)
UsuńPierwsze zdjęcie - mój najukochańszy widok na "Francję", może tylko ledwie kilka metrów w górę. Drugi widok na tę samą "Francję" z krościeńskiej Pańskiej Drogi, spod lip. Ależ zapragnęło się tam powrócić. Jesień w Pieninach jest cuudna! Wędrówki na koniec ulicy św. Kingi w Krościenku, na tamtejszy przełom Dunajca, w stronę Sokolicy i wejście na Zamkową też z Krościenka oczywiście, spoza szlaku, ze ścieżki za szkołą. Zamkową polecam gorąco - jary bukowe - piękno samo w sobie. I koniecznie do słowackiej Leśnicy, tudzież tą samą ścieżką ze skrętem w prawo wzdłuż Dunajca pod Czerwony Klasztor, wyjście ze Szczawnicy...
OdpowiedzUsuńAleż się rozmarzyłam...
Dziękuję za te piękne zdjęcia
Pozdrawiam cieplutko, duchem w Krościenku...
Widzę, że znasz te miejsca doskonale! Miło mi, że rozmarzyłaś się dzięki moim zdjęciom :))
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zginął mój komentarz...:( Uwielbiam Pieniny, mąż mnie tam zabrał, jeszcze jako narzeczony i byliśmy wszędzie tam, gdzie Chranna i w jeszcze paru miejscach (Wysoka, zamek...).:) Przywołałaś cudne wspomnienia.:))
OdpowiedzUsuńO!! miło mi, że przywołałam wspomnienia z okresu narzeczeństwa:) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i męża!
OdpowiedzUsuń