czwartek, 4 sierpnia 2016

Doczekałam się........

Kiedy wiosenne słońce pukało do okien szpitala w którym musiałam spędzić jakiś czas w mojej głowie huczało nie tylko od uciskających opatrunków i bandaży ale też od przemyśleń dotyczących generalnego remontu, który planowałam już od dość dawna. To była także moja odskocznia i zbijanie dłużących się godzin od jednego do drugiego obchodu lekarskiego. Termin rozpoczęcia prac remontowych zbliżał się wielkimi krokami. Trzy tygodnie po wyjściu ze szpitala nadszedł dzień ogólnej demolki. Prace trwały ponad miesiąc ale doczekałam się..... ukochanej bieli w remontowanych pomieszczeniach. Miałam wielkie szczęście, że trafiłam na rzetelna firmę i wspaniałych fachowców, (Tomku, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i Twoim pracownikom!!) Na czas tego bałaganu trzeba było wyprowadzić się z domu. Był to dobry moment na wyjazd i odwiedzenie uroczych miejsc i ich okolic: Kazimierza nad Wisłą, Sandomierza, Lublina, Puław. Dzisiaj parę migawek z tych bardzo "zakręconych" dla mnie wojaży :)


Sandomierz
Janowiec i Kaziemierz Dolny

 zespół pałacowo-parkowy rodziny Zamoyskich w Kozłówce


Lublin

Pałac w Puławach
Ile godzin ma doba, wszyscy wiemy. Dla mnie i niektórych z Was jest ona zdecydowanie za krótka - dlatego tamborek i igły maja teraz długie wakacje. Nie mam też czasu na regularne odwiedzanie Waszych blogów ale myślę, że i tego......... się doczekam:))
Pozdrawiam serdecznie - BiBi

19 komentarzy:

  1. Super wycieczka i zdjęcia. Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Odwiedzanie tych miejsc, to sama przyjemność:)

      Usuń
  2. Świetna wycieczka. Ja też przez większość urlopu nie dotykałam tamborka.Żdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wycieczka na pewno się udała, ja także lubię te miejsca

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny sposób na uprzyjemnienie sobie remontu :) Odwiedzone przez Ciebie miejsca znam bo to "moje" okolice bliższe i trochę dalsze ;) I też jestem nimi zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Remont trwał 1,5 miesiąca. Wycieczka była świetną odskocznią od tego bałaganu:)

      Usuń
  5. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;-)))
    W Sandomierz mnie jeszcze nie było ale Twoje zdjęcia sprawiły, że bardzo chciałabym tam zawitać.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwlekaj z wyjazdem, będziesz zauroczona :)

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że już wszystko dobrze u Ciebie!
    Wspaniałą miałaś wyprawę!
    I czekam na poremontowe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie "poremontowa" fotorelacja:))Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Wybrałaś piękne miejsca :) Fajnie, że mogłaś choć trochę się zrelaksować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że ten szpital już za Tobą!
    Miejsca piękne, niewątpliwie warte zobaczenia, choć ja wolę odwiedzać miasta wiosną i zimą, zaś latem najlepiej wypoczywam na wsi, a jesienią w górach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezupełnie za mną, bywam w nim co miesiąc na rehabilitacji. O ile to możliwe, najchętniej wypoczywam w miesiącach przed lub powakacyjnych, obojętnie gdzie byle nie było tłoczno i gwarno:)

      Usuń
  9. No właśnie dlatego, że nie lubię chodników, gwarnych ulic śmierdzących spalinami i tłoku, wybieram leśne ostępy, głusze i zapach natury tam, gdzie tylko gdakanie kur, cykanie świerszczy, szczekanie psa i szum liści :))) Jakoś bliżej mi do tego, co stworzyła natura, a dalej do tego, co tworzą ludzie ;) Ale moja córa na przykład to "miejskie" dziewczę rozkochane w architekturze :)
    Niech ta rehabilitacja jak najszybciej dobiegnie końca!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniale wakacje :), zazdroszczę Ci, że miałaś możliwość pozostawienie remontowego bałaganu, najgorzej mieszkać w remontowanym miejscu. Wakacje od krzyżyków jak najbardziej się należą :)

    OdpowiedzUsuń