W gąszczu roślin dostrzegłam dopiero kwitnące poziomki :)
Następnym miejscem w planie naszej wędrówki był Kraków.
Miło było znowu poczuć specyficzny klimat tego pięknego miasta i jego urokliwych zakątków. Ale dłuższy pobyt byłby dla nas męczący, zatem bez żalu opuszczaliśmy to hałaśliwe i pełne turystów miasto. Odwiedziliśmy jeszcze Ojców i na koniec odbyliśmy piękny spacer przez las do Zamku w Pieskowej Skale.
Kolejny wypad tego lata był jak najbardziej udany! Postanowiliśmy, że te malownicze zakątki musimy koniecznie odwiedzić jesienią. Mam nadzieję, że nam się to uda:))
Pozdrawiam i do następnego spotkania - BiBi :)
Rzeczywiście, wspaniały wypad.:) Czy z Homoli poszliście też na Wysoką?
OdpowiedzUsuńWysokiej nie było w planie naszej wędrówki. Może następnym razem! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie byłam w Krakowie...Piekne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńo! Homole! Prawie napisałam tam swój testament, gdy wspinałam się po mokrych kamieniach;)))
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, w Ojcowie byłam na wycieczce w podstawówce, teraz sobie przypomniałam jak tam pięknie :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci się udał urlop, słonko i takie klimatyczne miejsca! Cudnie
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka, a przyroda niech sobie też pożyje bez człowieka i naturalnie :-)
OdpowiedzUsuń